DRAMATYCZNA SYTUACJA NA ODDZIAŁACH PEDIATRYCZNYCH SZPITALI ZRZESZONYCH W ZWIĄZKU

12.10.2021

Obecna sytuacja na oddziałach pediatrycznych szpitali w województwie śląskim jest dramatyczna, ponieważ małych pacjentów z infekcjami jest więcej niż łóżek. Katarzyna Czauderna, dyrektor Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej oraz dr n. med. Agata Gajewska, ordynator Oddziału Pediatrycznego Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach w rozmowie z Gazetą Wyborczą mówią o problemach, z jakimi borykają się dziecięce oddziały w tych placówkach.



Izba przyjęć oraz punkt nocnej i świątecznej pomocy medycznej w bielskim Szpitalu Pediatrycznym są oblegane przez pacjentów. Trafiają tam nie tylko dzieci z Bielska-Białej i Podbeskidzia, ale też ze Śląska Cieszyńskiego i Żywiecczyzny. Katarzyna Czauderna, dyrektor placówki w rozmowie z Gazetą Wyborczą mówi, jakie są realia: – Sytuacja jest dramatyczna (...) Młodsze dzieci chorują ciężej i wymagają dłuższego pobytu w szpitalu. Na oddziale niemowlęcym są 24 łóżka, a w poniedziałek leżało tam aż 28 małych pacjentów. Wiele z nich to pacjenci zakażeni wirusem RSV, który w okresie jesienno-zimowym jest przyczyną infekcji u 70 proc. dzieci do drugiego roku życia.



Podobnie wygląda sytuacja w gliwickim Szpitalu Miejskim nr 4, co potwierdza dr n. med. Agata Gajewska, ordynator Oddziału Pediatrycznego: – Praktycznie od września mamy bardzo wielu pacjentów z infekcjami i nieustannie 100-procentowe obłożenie na oddziale. U dzieci młodszych to infekcje spowodowane głównie przez wirusa RSV, u starszych to zwykle zapalenia płuc. Do tego liczna grupa małych pacjentów z biegunką i nieżytami żołądkowo- jelitowymi. Przyczyny? Prawdopodobnie to efekt lockdownu, czyli sytuacja, gdy naraz dzieci znów znalazły się w skupiskach w szkołach, przedszkolach i żłobkach po czasie izolacji spowodowanej pandemią.

 

Cały artykuł dostepny jest TUTAJ.