Szpitale powiatowe obawiają się kryzysu finansowego
3 marca NFZ poinformował, że do końca miesiąca zapłaci w pełni za nadwykonania w świadczeniach nielimitowanych oraz w programach lekowych i w chemioterapii. Natomiast w przypadku nadwykonań w świadczeniach limitowanych zwrot ma być niepełny. Marta Nowacka, prezes Związku w rozmowie z Rzeczpospolitą zwraca uwagę na negatywne skutki takiego rozwiązania.
Jak czytamy w Rzeczpospolitej placówki medyczne otrzymają od NFZ propozycje umów bądź ugód na ich pokrycie po cenie nominalnej (ok. 450 pozycji świadczeń) lub niższej od nominalnej (ok. 100 pozycji). Świadczenia mają być opłacone do określonej wysokości poniesionych kosztów, jak np. endoprotezoplastyka do 70 proc., hospitalizacje w trybie planowym i jednodniowym do 60 proc., fizjoterapia ambulatoryjna i domowa do 50 proc., świadczenia opieki długoterminowej w ZOL do 70 proc.
– Wymienione świadczenia, a dodatkowo działalność zakładów opiekuńczo-leczniczych, należą do najczęściej wykonywanych przez szpitale powiatowe. 28 lutego w liście do Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych pani ministra Izabela Leszczyna jednoznacznie zadeklarowała, że sfinansowane zostaną wszystkie świadczenia, zarówno te limitowane, jak i nielimitowane. Wiadomość, kończyła kropka, nie słowo „ale”, czy gwiazdka. Wierzymy pani ministrze licząc, że informacja o niepełnym finansowaniu jest skutkiem nieporozumienia pomiędzy Ministerstwem Zdrowia a NFZ – mówi Marta Nowacka, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego.
Prezes Marta Nowacka podkreśla także, że procedury wykonywane przez szpitale powiatowe z reguły są wycenione na pograniczu rentowności.
– Brak pełnej płatności pogłębi kryzys finansowy w placówkach, wydłużając listę zobowiązań. Skutki braku pełnej płatności ostatecznie obciążą budżety samorządów – podkreśla prezes Związku.