SZPITALE POWIATOWE W OBLICZU RZĄDOWYCH PODWYŻEK DLA PRACOWNIKÓW MEDYCZNYCH

08.08.2022

 

Rząd obiecał pracownikom medycznym podwyżki, ale nie zapewnił szpitalom środków na pokrycie wydatków z nimi związanych. W zależności od placówki, w kasach lecznic zrzeszonych w Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego na nowe, większe wypłaty brakuje od 185 tys. do blisko 2 mln zł miesięcznie.

 

W poniedziałek, 8 sierpnia przed siedzibą Związku – Szpitalem Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu – odbył się briefing dotyczący wpływu podwyżek wynagrodzeń na sytuację finansową placówek zrzeszonych w organizacji. Władysław Perchaluk, prezes Związku tłumaczył: – Wszystkie szpitale zrzeszone w Związku zostały poproszone przez zarząd do przedstawienia informacji o tym, w jaki sposób będą kształtowały się ich wydatki i przychody po wprowadzeniu ustawy regulującej wynagrodzenia. Sytuacja finansowa szpitali jest zróżnicowana w zależności od tego, jakiego rodzaju świadczenia mają w ofercie. Według danych przekazanych przez placówki wynika, że szpitalom brakuje od 130 tys. do nawet 600 tys. zł miesięcznie.

 

 

Niepewna sytuacja mniejszych szpitali

 

Obecna na briefingu Joanna Maruszczyk, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kłobucku podkreślała, że mniejszych szpitali, których organem założycielskim są np. powiaty ziemskie, nie będzie stać na udźwignięcie ciężaru zwiększonych wynagrodzeń: – Jesteśmy niewielkim szpitalem. Kontrakt z NFZ oscyluje wokół 4 mln zł miesięcznie. Oprócz leczenia podstawowego w naszych strukturach działa też ratownictwo medyczne i podstawowa opieka zdrowotna. Wzrost wynagrodzeń tylko dla pracowników zatrudnionych w oparciu o umowy o pracę i pracowników administracyjnych to miesięcznie koszt 580 tys. zł. Zdecydowaną większość lekarzy, bo aż 70 proc., zatrudniamy w oparciu o kontrakty. Doliczając ich wynagrodzenia, ta kwota rośnie do 750 tys. zł. Z kolei dzięki nowym wycenom uzyskaliśmy dodatkowe 380 tys., czyli zabraknie nam na pokrycie tych kosztów. Gdyby nie fakt, że zabrano nam współczynniki korygujące, m.in. "zembalowe", to wystarczyłoby nam na wypłaty.

 

 

Podniesione wyceny a środki na wynagrodzenia

 

Krzysztof Zaczek, wiceprezes Związku i prezes Szpitala Murcki zaznaczył, ile zyskała na podniesieniu wycen placówka, którą zarządza, a ile straciła przez ustawę o podwyżkach: – Do tej pory na wynagrodzenia trafiał do szpitali odrębny strumień pieniędzy, który nie pokrywał całości związanych z tym kosztów, ale w znaczący sposób poprawiał sytuację szpitali. W tym roku, zgodnie z rekomendację AOTMiT, podniesiono wyceny, ale zabrano odrębne środki na wynagrodzenia. W efekcie szpital zyskał na podniesieniu wycen ponad 4 mln, ale stracił ponad 3 mln zł wynikające ze współczynników korygujących. Realnie placówka zyskała więc ok. 1 mln zł. Na realizację podwyżek wynikających z ustawy potrzebujemy rocznie ok. 6 mln zł. Widać gigantyczny deficyt. Na to nakładają się lawinowo rosnące koszty zakupu energii i gazu.

 

 

W większych szpitalach sytuacja także jest napięta, o czym mówił Sebastian Grabowski, dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach: – Miesięcznie do podwyżek będziemy musieli dołożyć ponad 830 tys. zł, z czego 350 tys. zł to podwyżki tylko dla personelu białego zatrudnionego na umowach o pracę. Ponad 100 tys. zł to z kolei administracja, która nie została wprost uwzględniona w ustawie, natomiast regulacja określa, w jaki sposób mają być podniesione wynagrodzenia tych osób. Od 1 lipca do końca roku szpital będzie musiał więc szacunkowo dołożyć ok. 5 mln zł do realizacji ustawowych podwyżek.