MEDIA O CZARNEJ POLSKIEJ JESIENI W SZPITALACH POWIATOWYCH
Trwa akcja informacyjna placówek zrzeszonych w Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego – "Czarna polska jesień". Na drzwiach i oknach szpitali wiszą czarne plakaty, które są symbolem wołania o pomoc do pacjentów z prośbą o podpisanie petycji do Ministra Zdrowia. Apel zauważyły największe media ogólnopolskie i branżowe.
Szpitale związkowe ruszyły z akcją "Czarna polska jesień" w poniedziałek, 7 listopada. Od tego dnia w mediach pojawiło się już wiele publikacji na ten temat.
Rynek Zdrowia wspomina o tym, że niektóre placówki zaprzestaną odprowadzania składek do ZUS. Władysław Perchaluk w rozmowie z portalem zwraca uwagę, że szpitale ograniczają przyjęcia planowe w oddziałach, które są finansowane w ramach ryczałtu: – Dochodzi do tzw. nadwykonań, czyli wykonania świadczeń ponad kontrakt założony w ryczałcie, ale jego konstrukcja jest taka, że za te świadczenia wykonane ponad limit szpitale nie uzyskają zwrotu środków. O postulatach członków Związku piszą również takie portale branżowe jak: Puls Medycyny, Co w Zdrowiu, Medexpress czy Polityka Zdrowotna.
Wypowiedź prezesa Perchaluka cytuje też Portal Samorządowy: – Mimo obietnic Ministerstwa Zdrowia, koszt ustawowych podwyżek dla pracowników służby zdrowia w dalszym ciągu obciąża budżety szpitali.
Polsat News, Interia i Telewizja TVS przedstawiają krytyczną sytuację finansową szpitali powiatowych na przykładzie Zespołu Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach, gdzie miesięcznie brakuje w budżecie dwóch milionów złotych. Anita Przytocka, prezes placówki mówi w rozmowie z telewizją internetową: – Sytuacja naszej placówki jest trudna. W szczególności jest to związane z ustawą o minimalnych wynagrodzeniach, jak również ze wszystkich innych okoliczności, które mają miejsce w tym roku.
Dziennik Zachodni zwraca uwagę na sytuację Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim. Dyrekcja lecznicy już kilka miesięcy temu informowała, że wypłata podwyżek dla osób wykonujących zawody medyczne, które ustalono po znowelizowaniu ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych może sprawić, że będzie jej groziło zamknięcie.
Na antenie radia RMF24 o akcji informacyjnej szpitali mówił Cezary Tomiczek, prezes Centrum Zdrowia w Mikołowie: – Brakuje nam miesięcznie miliona złotych na finansowanie szpitala. Do tej pory ZUS rozkładał nam na raty zobowiązania. Mam informację, że przestaje już rozkładać, w związku z tym ta sytuacja, gdzie mogliśmy odwlec bardzo negatywne skutki dla szpitala, właśnie się nam wyczerpała.
Z kolei Krzysztof Zaczek, wiceprezes Związku i prezes Szpitala Murcki w Katowicach w rozmowie z radiem TOK FM tłumaczył: – Z jednej strony mamy nałożony ustawowo obowiązek podniesienia wynagrodzeń. Tu oczywiście się zgadzamy, bo pracownicy przychodni i szpitali powinni być odpowiednio wynagradzani. Z drugiej jednak strony nie zabezpieczono środków na realizację tego obowiązku.